Psychologia pokusy - wąż kusiciel
http://bosko.pl/wiara/Psychologia-pokusy-waz-kusiciel.html?page=0,1
Opis kuszenia w Raju poucza nas, że "zakazany owoc", czyli grzech, zawsze wprowadza zamęt w życiu człowieka i burzy jego harmonię z samym sobą i ze światem. Dobrze więc będzie, gdy nasza mądrość pozwoli dostrzegać skutki grzechu, zanim go popełnimy.
Troska Pana Boga
A zasadziwszy ogród w Eden na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił.... A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: "Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz" (Rdz 2, 8 i 16-17). Bóg dał człowiekowi zakaz spożywania owoców z "drzewa poznania dobra i zła" nie dlatego, żeby człowieka poddać próbie i nie dlatego, że Bóg akurat miał taki kaprys ani nie dlatego, że owoce te mogły być lepsze od innych i Bóg zarezerwowałby je tylko dla siebie. Bóg zakazał spożywania z tego drzewa, ponieważ groziło to śmiercią. Bóg zatem raczej ostrzega człowieka, niż mu zakazuje. Ostrzega go przed tym, co jest dla niego złe i zgubne: ... nie wolno ci jeść, bo gdy zjesz, niechybnie umrzesz. Człowiek nie zawsze dostrzega zagrożenie, nie zawsze rozumie, że to czy tamto jest dla niego złe, ale Bóg, troszcząc się o człowieka, daje mu radę, pouczenie, czego ma nie robić, bo gdy to zrobi, zaszkodzi sobie. Dekalog jest właśnie spisem takich rad. Człowiek odrzuca niektóre przykazania, bo ich nie rozumie, nie potrafi przewidzieć konsekwencji wynikających z odrzucenia ich. Ale Pan Bóg ostrzega: nie rób tego, bo to przyniesie ci szkodę.
Manipulacja kusiciela
A wąż był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta lądowe, które Pan Bóg stworzył. On to rzekł do niewiasty: "Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?" (Rdz 3,1). Zauważmy, że "kusiciel zakaz Pana Boga przenosi na wszystkie drzewa, w ten sposób wpływa na emocje "ofiary".
Wyobraźmy sobie, że kolega lub koleżanka przychodzi do naszego domu i zaprasza nas np. na dyskotekę, ale mama, wyjątkowo dzisiaj, nie pozwala nam wyjść z domu z jakiegoś ważnego powodu. Gdyby ów przyjaciel powiedział: No wiesz! To matka już nawet na dyskoteki cię nie puszcza?, wzbudziło by to w nas jakieś negatywne emocje wobec zaistniałej sytuacji, może nawet jakiś bunt wobec matki. Ale uwaga przyjaciela nie była prawdziwa, ponieważ mama tylko dzisiaj nie chce puścić nas na dyskotekę, bo ma jakiś ważny powód. Gdyby jednak przyjaciel odzwierciedlił prawdę i powiedziałby np.: Szkoda, że właśnie dzisiaj mama nie puszcza cię na dyskotekę, nie wzbudziłoby to już takich negatywnych emocji. Niewiasta z Raju ulega manipulacji węża i sama wyolbrzymia zakaz pana Boga, mówiąc: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: "Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli." (Rdz 3,2-3) Ale Pan Bóg wcale nie powiedział, że nie wolno go dotykać, powiedział tylko, że owoców z tego drzewa nie wolno jeść, natomiast wszystko inne jest dozwolone: patrzenie na nie, zrywanie, wąchanie itd. - tylko nie wolno ich jeść.
Ale kusiciel posuwa się jeszcze dalej: Wtedy rzekł wąż do niewiasty: "Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło" (Rdz 3,4-5).
Kusiciel buduje atmosferę "bycia po naszej stronie" za pomocą nieładu, jaki chce wprowadzić w relację między człowiekiem i Bogiem. On niby chce naszego dobra (nie umrzemy, tylko otworzą się nam oczy), ale sam nic dla nas nie robi, wręcz przeciwnie - to my musimy "coś zrobić".
Pokusa zawsze musi być atrakcyjna, inaczej nie wzbudzi naszego zainteresowania. Zawsze musi nieść ze sobą wizję jakiegoś łatwego i szybkiego zysku: "To nam się musi opłacić". Pokusa mami nas nieuczciwą obietnicą zaspokojenia naszych pragnień i spełnienia nadziei czy też marzeń, a niejednokrotnie wzbudza jakieś złudne, zupełnie nierealne do osiągnięcia pragnienia. Wąż w Raju obiecuje, że po spożyciu owocu człowiek będzie równy Bogu, sam będzie mógł decydować o tym, co jest dobre, a co złe.
Na całą tę złudną atrakcję pokusy dała się nabrać najpierw niewiasta, a potem mężczyzna w Raju: Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. ( Rdz 3,6-7). Kusiciel więcej nie rozmawia z niewiastą, nie ma już takiej potrzeby, ponieważ cel, którym było złamanie przez człowieka Bożego zakazu, został osiągnięty. Co więcej, kusiciel pozostawia człowieka samego i nie towarzyszy mu w ponoszeniu skutków i konsekwencji złamania zakazu.
Miłosierdzie Pana Boga
Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w porze, kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: "Gdzie jesteś?" On odpowiedział: "Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się". Rzekł Bóg: "Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?" Mężczyzna odpowiedział: "Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem". Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: "Dlaczego to uczyniłaś?" Niewiasta odpowiedziała: "Wąż mnie zwiódł i zjadłam". Bóg nie oskarża człowieka o sprzeniewierzenie się, wchodzi z nim w dialog, pozwala się wytłumaczyć, zadaje pytanie: Dlaczego to uczyniłaś? (Rdz 3, 8-13).
Z wężem-kusicielem nie wchodzi w dialog, o nic się go nie pyta. Wąż-Kłamca nie jest godny rozmowy z Bogiem. Bóg od razu wydaje wyrok na niego, a nawet przeklina go, czego nie robi wobec człowieka: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę (Rdz 3,14). Bóg zapowiada, że w przyszłości wąż poniesie całkowitą klęskę. Zapowiedź ta jest jednocześnie obietnicą daną człowiekowi, że grzech jego będzie odkupiony (słowa ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę nazywają się protoewangelią), tak więc już pierwsze karty Pisma Świętego głoszą przyjście Zbawiciela. Bóg nie odchodzi od człowieka obrażony za nieposłuszeństwo, ale zapowiada pomoc, wybawienie z tej sytuacji, w jakiej się znalazł, pomimo że Bóg ostrzegał go przed tym. Bóg daje nadzieję na odzyskanie utraconego Raju i to dzięki Ofierze, jaką złoży z siebie samego na okup za winę Adama.
Skutki pychy człowieka
Następnie Bóg informuje człowieka o skutkach, jakie wynikają ze spożycia "zakazanego owocu": Do niewiasty powiedział: "Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą". Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł: "Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!" (Rdz 3, 16-19). Nie jest to kara Boża za grzech, lecz jedynie konsekwencje, przed którymi Bóg ostrzegał człowieka. Bóg nie odbiera przecież człowiekowi radości macierzyństwa ani satysfakcji z pracy, lecz ponieważ człowiek dopuścił się zła - inaczej mówiąc, zaburzył ład i harmonie, w jakiej Bóg go umieścił - dobro, którego ostatecznie pragnie i do którego dąży, osiągnie dopiero przez trud.
Refleksja
Mądrość w roztropności się objawia i nie warto sądzić, że się wszystko wie lub że nieprawdziwe jest to, czego się nie rozumie. Człowiek mądry we wszystkim zachowa ostrożność, a w dniach, kiedy grzechy panują, powstrzyma się od błędu (Syr 18, 27). Jeśli prawdą jest, zgodnie z przysłowiem, że "uczymy się na własnych błędach", to trzeba też przyznać, że błąd jest gorzkim nauczycielem. Autor tego przysłowia zapomniał dodać, że błąd nie jest jedyną drogą do prawdy. Dlaczego więc nie zaufać Bogu, który jest nie tylko nieomylny, ale i miłujący?
Opis kuszenia w Raju poucza nas, że "zakazany owoc" (autor biblijny nigdzie nie wspomina, że chodzi o jabłko, ale to i tak nie ma znaczenia, ponieważ opowiadanie to nie jest historyczne, lecz dydaktyczne), czyli grzech, zawsze wprowadza zamęt w życiu człowieka i burzy jego harmonię z samym sobą i ze światem. Dobrze więc będzie, gdy nasza mądrość pozwoli dostrzegać skutki grzechu, zanim go popełnimy.
dr Dorota Frączek