dr Dorota Frączek
FENOMEN ”KORONKI DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO”
W OBRONIE Koronki do Miłosierdzia Bożego przed modernistami.
Moderniści zwący siebie Tradycjonalistami zarzucają herezję modlitwie zawartej w Koronce do Miłosierdzia Bożego odmawianej na dużych paciorkach: „Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata”. Według nich herezja miałaby polegać na tryteizmie czyli uznawaniu trzech bogów.
W zwalczaniu tej modlitwy posługują się cytatami wybitnego dogmatyka i filozofa ks. Prof. Cz. S. Bartnika. Powołując się na jego wypowiedziami, przypisują mu obcą jemu myśl. Robią to z powodu niezrozumienia terminologii filozoficzno-teologicznej albo z przewrotności swojej. Ale z uwagi na fakt iż wybierają fragmenty które wyrwane z kontekstu zakłamują wypowiedź tego wielkiego uczonego można przypisać raczej przewrotność. To się nazywa użyczanie sobie czyjegoś autorytetu.
Jednym z takich tekstów jest fragment pochodzący z artykułu zamieszczonego w Teologia w Polsce 2,2 (2008), s. 267-270 Ks. Cz. S. Bartnik O TEKŚCIE KORONKI DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
„Otóż według naszej nauki o Trójcy Świętej Bóstwo jest jedno i to samo we wszystkich Trzech Osobach. A więc byłoby to ofiarowywanie „Boga Bogu”, co tchnie tzw. tryteizmem, czyli, że jest „Trzech Bogów”.”
Oraz inny tekst z tego samego źródła:
„Fraza: „...ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo... Twojego Syna” zdaje się sugerować, że Jezus Chrystus składa się z czterech elementów: Ciała, Krwi, Duszy i Bóstwa. Nie ma Jezusa Człowieka, są tylko „elementy”, do których dodane jest Bóstwo. Owszem, poprawne jest ofiarowywanie Ciała i Krwi, bo przez nie Chrystus nas odkupił i tak jest w Eucharystii, lecz dodawanie do tego „duszy” to już inny porządek.”
Tymczasem pomijają fragment z tego samego artykułu, który wyjaśnia stanowisko tego znanego teologa.
„Osobę Chrystusa można ofiarować, bo jest ona pośrednikiem między Osobą Ojca a nami, jest Zbawcą i Drogą do Ojca: „Ja idę do Ojca” (J 14,12). Osobę Rodzonego można, odnosić do Osoby Rodzącej, tym bardziej, że jest to Osoba wcielona w Jezusa i w pewnej konsekwencji w cały świat. Ojciec jest Miłością Boską do Syna i do stworzenia, Osoba Syna jest uosobieniem tejże Miłości i niejako „odpłaca” Miłością do Ojca. Wcielony utożsamia osobę ludzką z Osobą Boską i realizuje jedną Osobę. Nie wcielił się Bóg jako taki, Istota Boża, czy Natura Boża, lecz wcieliła się jedna z Osób Bożych, a mianowicie Syn Boży. Przy tym „dusza” nie jest osobą, co podkreślił św. Tomasz z Akwinu (por. STh I, q.29, a.1 ad 5)”
Błędy teologiczno-filozoficzne modernistów polegają na niezrozumieniu co najmniej dwóch aspektów:
I Brak rozróżnienia między naturą a osobą
II Brak zrozumienia istoty mszy świętej
Ad.I) Natura jest tym, co sprawia że dany byt jest tym czym jest (św. Tomasz z Akwinu) natomiast osoba jest tym co przynależy bądź nie przynależy danej naturze. Osoba jest zapodmiotowana w duszy jak mówi Akwinata. Osobę najlepiej zdefiniować prozopoicznie czego tutaj nie zrobimy z uwagi na obszerny temat osoby.
Podejmę jednak próbę ukazania różnicy między osobą a naturą za pomocą krótkiego schematu. I tak dla przykładu:
Jednej naturze żabiej jest przyporządkowanych 0 osób
1 natura żabia + 0 osób = żaba
1 natura ludzka + 1 osoba = człowiek
1 natura Boża + 3 Osoby = Bóg
2 natury + 1 osoba = Jezus Chrystus
A zatem wcielenie Chrystusa to jest wcielenie drugiej Osoby Boskiej a zatem jak to wygląda po wcieleniu. Jezus jest Osobą, której przynależą dwie natury Boska i ludzka bez pomieszania jak mówi Sobór Chalcedoński (451), tzw. unia hipostatyczna. „Idąc za świętymi Ojcami wszyscy jednogłośnie uczymy wyznawać, że jest jeden i ten sam Syn, Pan nasz Jezus Chrystus, doskonały w Bóstwie i doskonały w człowieczeństwie, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, złożony z rozumnej duszy i ciała, współistotny Ojcu co do Bóstwa, współistotny nam co do człowieczeństwa, "we wszystkim nam podobny oprócz grzechu" (Hbr 4, 15). Przed wiekami z Ojca zrodzony jako Bóg, w ostatnich zaś czasach dla nas i dla naszego zbawienia narodził się jako człowiek z Maryi Dziewicy, Bożej Rodzicielki; jednego i tego samego Chrystusa Pana, Syna Jednorodzonego należy wyznawać w dwóch naturach, bez zmieszania, bez zmiany, bez rozdzielania i rozłączania. Nigdy nie zanikły różnice natur przez ich zjednoczenie, ale została zachowana właściwość obu, tworzących jedną osobę i jedną hipostazę. Nie można Go dzielić na dwie osoby ani ich w Nim rozróżniać, ponieważ jest jeden i ten sam Syn jednorodzony, Słowo Boże, Pan Jezus Chrystus, jak przedtem prorocy nauczali o Nim, jak sam Jezus Chrystus o tym nas pouczył i jak nam przekazał Symbol Ojców (BF VI,8).”
Jezus jako Osoba był Bogiem a zatem posiadał tę samą a nie odrębną naturę co Pierwsza i Trzecia Osoba. Ale jednocześnie Jezus jako ta sama Osoba, która posiadała naturę Boską, posiadała również naturę ludzką. Do natury ludzkiej przynależy również posiadanie duszy. Jezus zatem będąc jedną Osobą (Boską) posiadał dwie natury, ciało i duszę. Święty Augustyn w De Trinitate opisuję i rozumie Osoby Boskie jako Relacje. I właśnie w tej modlitwie te relacje są ukazane.
A zatem słowa modlitwy „Ojcze przedwieczny ofiaruję Ci Ciało i Krew Duszę i Bóstwo najmilszego syna Twojego a Pana naszego na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata” zawierają w sobie całą prawdę soteriologiczną. Fenomenem jest to, że zakres, który wymaga długiego studiowania teologii w zakresie dzieła zbawczego Jezusa Chrystusa zawarty jest w tak krótkim zdaniu. Co dokładnie zawiera ta formuła?
- Zawarty jest aspekt chrystologiczny a zatem prawda, że Jezus Był Człowiekiem i
Bogiem. Wymienione są bowiem wszystkie aspekty przynależne II Osobie Boskiej
wcielonej czyli zawarta jest prawda że Jezus był Bogiem (ofiaruję Ci Bóstwo) oraz
Człowiekiem (ciało i krew i duszę).
- Zawarta jest prawda, że Syn Boży stał się Człowiekiem dla naszego zbawienia (Jezus w słowach tej modlitwy ujęty jest jako Ofiara)
- Jezus jest zapowiedzianym mesjaszem, który wybawia nas z niewoli grzechu. O tym świadczy fakt, że modlitwa odwołuje się do Krwi Jezusa, która została wylana dla naszego zbawienia. Jezus jest zapowiedzianym Barankiem, którego krew wybawiła Izrael z niewoli Egipskiej.
Ad II) Na mszy świętej uobecnia się Ofiara Krzyżowa Chrystusa, która została dokonana przez wcieloną Boską Osobę. Dlatego fraza o ofiarowaniu Bóstwa jest nie tylko prawidłowa ale wskazuje ona na prawdę soteriologiczną (zbawczą) że Druga Osoba Boska przyjęła naturę ludzką dla naszego zbawienia i Ta Osoba Boska w naturze ludzkiej ofiarowała siebie Ojcu czyli Pierwszej Osobie Boskiej na przebłaganie za grzechy świata. Zbawienia nie dokonało Ciało i Krew tylko Osoba Jezusa za pomocą Ciała i Krwi, która to Osoba przynależy do natury Boskiej i ludzkiej. Inaczej mówiąc, kiedy w mówimy w modlitwie, że „ofiarujemy ciało i krew i duszę” wyznajemy że Jezus był w pełni Człowiekiem a kiedy mówimy „ofiarujemy Bóstwo”, wyznajemy wiarę że Jezus był jednocześnie Bogiem.
Ofiara dokonana na krzyżu która uobecnia się czasie Eucharystii była doskonała właśnie dlatego że żertwa ofiarna była doskonała (czyli to co się składa w ofierze) oraz Ofiarodawca był doskonały. Nikt nie podważa, że na mszy Jezus będąc Bogiem składa siebie w ofierze Bogu. To samo wyznanie zawarte jest w słowach tej modlitwy.
Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis tak oto opisuje modernistów:
„….pozbawieni silnej podstawy filozoficznej i teologicznej, przepojeni natomiast do gruntu zatrutymi doktrynami, głoszonymi przez wrogów Kościoła, zarozumiale siebie mienią odnowicielami tego Kościoła, i rozzuchwaleni liczbą swych zwolenników napadają nawet na to, co tylko jest najświętszego w dziele Chrystusowym, nie oszczędzając nawet Osoby Boskiego Zbawiciela, którą ze świętokradzką odwagą sprowadzają do stanowiska prostego i ułomnego człowieka.
Posługują się wybranymi cytatami nie tylko wyjętymi z całości artykułów ale i dokumentów Kościoła i bezmyślnie zestawiając je ze sobą podważają jedne drugimi. Jednak nie wczytują się w całość, ponieważ ani nie rozumieją filozofii ani też nie dopuszczają do siebie rzetelnej wiedzy choćby i dlatego że oddzielają rozum od wiary dlatego też stosują manipulację a ta zawsze oparta jest na kłamstwie i jak w dalszej części wymienionej encykliki papież mówi dalej.
„Zresztą w zastosowaniu tysiącznych sposobów szkodzenia, nikt ich nie przewyższy w zręczności i chytrości: udają bowiem na przemian to racjonalistów, to katolików, i z taką zręcznością, iż łatwo mogą wprowadzić w błąd każdego nieostrożnego; że zaś są bezczelni, jak mało kto, nie wahają się przed żadnym wnioskiem, który gotowi są przeprowadzić z całą mocą i stanowczością. Dodać tu jeszcze trzeba – co najskuteczniej właśnie może uwodzić dusze – że prowadzą tryb życia nadzwyczaj czynny, że nieustannie i usilnie oddają się wszelkiego rodzaju studiom, i że bardzo często są ludźmi surowych obyczajów”
Tymczasem modlitwa zwana koronką jest fenomenem w przekazie teologiczno filozoficznym. Przypisywanie jej herezji moderniści nie potrafią uzasadnić a jedynie wybiórczo przytaczają powyższe cytaty bez prowadzenia polemiki i wyjaśnień, co wielu może wprowadzić w błąd.
#koronka do Miłosierdzia Bożego
#zarzuty wobec koronki do Miłosierdzia Bożego
#Dorota Frączek