dr Dorota Frączek
ŚWIĘTY JÓZEF PRZEMAWIA
Od dawna do Kalisza zmierzają rzesze pielgrzymów by uczcić św. Józefa i zawierzyć mu swoje rodziny, wybór przyszłego współmałżonka czy swoją sytuacje materialną.
Obraz, w którym czczony jest św. Józef zawiera w sobie, można powiedzieć obszerną teologię małżeństwa i rodziny.
Spójrzmy na obraz
Na pierwszy rzut oka pojawia się Święta Rodzina gdzie Jezus jako chłopiec stoi pomiędzy Maryją a Józefem. Bezpośrednio nad Jezusem widnieje symbol Ducha Świętego w postaci gołębicy a nad nim starzec symbolizujący Boga Ojca. W tym wertykalnym wymiarze, ukazana jest Trójca Święta a w wymiarze horyzontalnym ukazuje się Rodzina Święta. Dzisiaj zarówno postacie Świętej Rodziny (z wyjątkiem twarzy i stóp) jak i oryginalne tło obrazu czyli krajobraz miasta z rzeką i bogatą roślinnością są zasłonięte. Zmienił się przez to sam charakter obrazu to znaczy, z malarstwa o wyraźnym wpływie włoskim przeobraził się w charakter ikonograficzny. Wiemy, że ikon się nie maluje tylko pisze, dlatego też można powiedzieć, że ikon się nie ogląda tylko się je czyta. Proponuję zatem odczytać te treści które obraz kaliski w tej postaci ikonograficznej zawiera.
Sens Trójcy Świętej w kaliskim obrazie
Podobieństwo człowieka do Boga polega miedzy innymi na posiadaniu wolnej woli, rozumu, zdolności do miłości. Ta trzecia cecha wymaga drugiej osoby, aby mogła się realizować. W naszych rozważaniach zatrzymamy się tylko na miłości oblubieńczej.
Pisze o tym Paweł II w liście apostolskim Mulieris Dignitatem 7: „człowiek nie może bytować „samotnie” (por. Rdz 2,18). Może bytować tylko jako „jedność dwojga”, a zatem — w relacji do drugiego człowieka. Chodzi tu o relację wzajemną: mężczyzny do kobiety oraz kobiety do mężczyzny. Być osobą na obraz i podobieństwo Boga — oznacza także bytować w relacji, w odniesieniu do drugiego „ja”. Przygotowuje to ostateczne samoobjawienie się Boga Trójjedynego: jedności żyjącej w komunii Ojca, Syna i Ducha Świętego …. „jedność dwojga”, będąca znakiem komunii interpersonalnej, wskazuje na to, że w stworzenie człowieka zostało wpisane również pewne podobieństwo do Boskiej komunii (communio).”
Trójca Święta wyznacza kierunek, w jakim małżeństwo ma realizować w sobie obraz Boży. Wola i rozum potrzebne są do pełnienia nakazu czynienia sobie ziemi poddanej, jaką Bóg dał pierwszym ludziom w Raju ((Rdz. 1, 24-27)). To panowanie nad światem obojga wyraża się również w uczestniczeniu przekazywania życia, byciem współkreatorem największego dzieła Boga jakim jest człowiek.
Związani sakramentem
Jezus uświęcił instytucję małżeństwa podnosząc ją do rangi sakramentu. To właśnie ten sakrament jednoczy małżonków w jeden byt. Fundamentem i warunkiem zaistnienia i ważności sakramentu jest miłość. Nie jest to byle jaka miłość, to nie jakaś karykatura miłości, jakieś uniesienie emocjonalne, to miłość w którą wplata się Miłość Boża. Miłość, która sprawia, że małżonkowie stają się na obraz komunii Osób w Trójcy Świętej i dlatego małżeństwo jest święte: „Miłość zmierza do jedności głęboko osobowej, która nie tylko łączy w jedno ciało, ale prowadzi do tego, by było tylko jedno serce i jedna dusza. Wymaga ona nierozerwalności i wierności w całkowitym wzajemnym obdarowaniu i otwiera się ku płodności” (por. Humanae vitae, 9). Inaczej mówiąc, chodzi o normalną ludzką miłości małżeńską, ale w nowym znaczeniu, ponieważ sakrament ją oczyszcza, wzmacnia a przez to staje się ona wyrazem wartości chrześcijańskich. ( por. Familiaris Consortio13.
Druga Osoba Trójcy Świętej przedstawiona w postaci Jezusa Chrystusa pozwala nam odczytywać treść ikonograficzną właśnie w perspektywie sakramentalnej. To dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Wcielonego Słowa, możliwa jest obecność Jego łaski w sakramentach. Jezus trzymając Maryję i Józefa za ręce przedstawia naturę sakramentu małżeństwa. Polega ona na złączeniu dwojga w jedno za przyczyną łaski Bożej i stale uobecnia ją, aby małżonkowie mogli realizować w sobie obraz Boży, co od początku było Bożym zamysłem.
Z ikony do codzienności
Z ikony kaliskiego obrazu, patrząc na postacie Maryi i Józefa z łatwością można wyczytać, że są zapatrzeni a raczej zasłuchani w Jezusa. Jezus na obrazie nie jest umieszczony powyżej postaci Maryi i Józefa, ale na równi a przez fakt, że jest dzieckiem oboje mają głowy pochylone w dół a nie w górę. Zazwyczaj patrzenie w górę symbolizuje zapatrzenie w Boga. Tutaj jednak chodzi o to, że właśnie do małżeństwa, do tego co ziemskie, do obowiązków, do codziennego życia przychodzi Bóg- Jezus, ze swoją łaską.
Innym istotnym elementem obrazu są stopy. Zazwyczaj mają one bezpośredni kontakt z ziemią i dlatego w ikonografii wykształciło się kilka znaczeń symbolicznych. Jedno z nich to twarde „stąpanie po ziemi”, realizm życia, służbę, zwycięstwo, gdy coś znajduje się pod nimi (np. na niektórych obrazach Maryja depcząca węża). Kiedy przyjrzeć się oryginalnemu obrazowi, zauważa się stopy Jezusa co ma symbolizować wcielenie i stopy św. Józefa, mniej natomiast widoczne są stopy Matki Bożej. Szczególnie rzuca się w oczy prawa noga świętego Józefa wysunięta do przodu, która oznacza działanie (iść na przód). Kaliska ikona ukazuje Józefa jako, pokornego, zasłuchanego w Boga, gotowego do realizowania wyznaczonych mu zadań. Twórca tego obrazu przełożył na płótno prawdę o roli św. Józefa przedstawioną na kartach ewangelii. Józef otrzymawszy we śnie polecenia od anioła, gotowy jest je natychmiast wypełniać. Nie zadaje pytań tylko pełen ufności i posłuszeństwa wypełnia plan Boży. Bez pokory, bez wsłuchania się w to, co mówi Bóg Józef niebyły wstanie właściwie działać a nawet nie wiedziałby, co robić. Istotnym elementem dla odczytania roli Józefa jest szczegół, który ukazuje Maryję jako brzemienną, choć przecież Jezus jest już narodzony. Autor obrazu zdaje się przypominać że Maryja jest nie tylko matką ziemskiego wcielenia Jezusa, ale matką Boga i że ta relacja nie przeminęła. Drugi aspekt to taki, że cały sens posłannictwa Józefa, sens zadania jakie mu Bóg powierzył opierał się właśnie na macierzyństwie Maryi.
Kiedy do wcielenia potrzebne było macierzyństwo Maryi, można by pomyśleć, że to wystarczy, że przecież Bóg zapewni wszystko co trzeba swojemu Synowi i Jego Matce. No i rzeczywiście zapewnił, ale poprzez Józefa. W ten sposób Bóg wyznaczył mężczyźnie istotne miejsce w rodzinie, jakim jest bycie mężem i ojcem. Funkcjonuje potoczne powiedzenie, że „matką się staje a do ojcostwa się dorasta”. Jest w tym jakaś mądrość, bowiem przeżywanie ojcostwa wymaga większego wysiłku, ciało mężczyźnie nic a nic w tym przeżywaniu nie pomaga, mężczyzna musi sam dorastać do tego ojcostwa. Początkowo przeżywanie ojcostwa wiąże się z opieką nad swoją żoną a tym samym otacza on opieką dziecko. „Mężczyzna — mimo całego współudziału w rodzicielstwie — znajduje się jednak „na zewnątrz” procesu brzemienności i rodzenia dziecka i musi pod wielu względami od matki uczyć się swego własnego „ojcostwa”.MD 18.
Józef przemawia z ikony Kaliskiej.
Tak jak niegdyś anioł Pański przemówił do Józefa, aby ochraniał Bożego Syna i Jego Matkę tak dzisiaj św. Józef przemawia z ikony kaliskiej do wszystkich mężów i ojców i wzywa ich do „ruszania w drogę”. Wysunięta stopa jest symbolem aktywności na rzecz swojej rodziny. To nie tylko chodzi o jakąś tam opiekę w razie gdyby coś się wydarzyło, bo to „coś” może się nigdy nie wydarzyć, albo o zapewnienie bytu, bo to dzisiaj każdy może sobie zapewnić, to nie tylko chodzi o wzięcie odpowiedzialności, matka, żona też ma być odpowiedzialna. To chodzi o realizowanie miłości małżeńskiej i ojcowskiej. To chodzi o to aby małżonka która stała się matką nie została w tym rodzicielstwie sama, aby mając męża nie okazało się że jest samotnie wychowujacą matką: „Miłość do małżonki, która została matką, i miłość do dzieci są dla mężczyzny naturalną drogą do zrozumienia i urzeczywistnienia swego ojcostwa” (Familiaris Consortio, 25) Miłość mężczyzny do kobiety ma być zawsze bardziej aktywna, bardziej zadaniowa, niż miłość kobiety do mężczyzny (por. Mężczyzną i niewiastą stworzył ich . Jan Paweł II). To wynika jakby już z samej natury rodzicielstwa „Trzeba więc, aby mężczyzna był tego w pełni świadom, że w tym wspólnym ich rodzicielstwie zaciąga on szczególny dług wobec kobiety. (Mulieris Dignitatem 18) Kiedy małżeństwo porównane jest metaforycznie do Kościoła, gdzie głową jest mąż na wzór Jezusa, to głowa nie jest tam symbolem władzy ale symbolem ciężaru jaki ma wziąć na siebie. Jezus bowiem, przyszedł jako Cierpiący Sługa Jahwe, aby wziąć krzyż na swoje ramiona na swoją głowę. „Kiedy zatem w opisie biblijnym czytamy wypowiedziane do kobiety słowa: „ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą” (Rdz 3,16), wówczas odkrywamy załamanie się i stałe zagrożenie tej właśnie „jedności dwojga”, która odpowiada godności obrazu i podobieństwa Bożego w obojgu…. Jeśli naruszenie tej równości, która jest zarazem darem i prawem pochodzącym od samego Boga-Stwórcy, niesie z sobą upośledzenie kobiety, to równocześnie pomniejsza ono także prawdziwą godność mężczyzny”. (Mulieris Dignitatem 10)
Kobieta może zdobywać wyniosłe miejsce w społeczeństwie, robić karierę zawodową, może sobie zapewnić świetne warunki życia i mężczyzna może robić to samo, ale miłości ani ona a ni on nie są wstanie zrealizować w pojedynkę a dzieci bez miłości rodzicielskiej nie mogą być szczęśliwe. To wielkie t trudne zadanie dla mężczyzny, aby o ten fundament rodziny, tę miłość zawalczyć.
Mężczyzna, mąż, ojciec ma jeszcze jedno ważne zadanie, zdaje się przemawiać św. Józef z Kalisza. Takie mianowicie, aby obronić obecność Boga w sobie, w rodzinie, w społeczeństwie. Szczególnie dzisiaj wydaje się to bardzo potrzebne, kiedy na skutek braku Boga, rodziny albo się rozpadają, albo sam obraz rodziny jest niszczony.
Obraz Trójcy Świętej, który przekłada się na obraz rodziny w kaliskim sanktuarium jest jakby głosem św. Józefa wzywającego ojców do obdarowywania miłością swoje rodziny, do czynienia tej miłości.
A transpozycja obrazu o charakterze włoskim na ikonę pozwala na dostrzeżenie w tym działania Ducha Świętego a to sprawia, że obraz ten jeszcze bardziej przemawia .
#św. Józef
#Kalisz
#sanktuarium św. Józefa
#Dorota Frączek