dr Dorota Frączek                                                                                                                                                      28.03.2022

                                                        „Nie lękajcie się…” na Placu św. Piotra i „nie lękajcie się” na Placu Zamkowym

„Nie lękajcie się”. Tak rozpoczął przemówienie J. Biden na Placu Zamkowym w Warszawie w czasie wizyty, która odbyła się w dniach 25-26 marca 2022 r. w związku z toczącą się wojną na Ukrainie. Wcześniej, na spotkaniu z politykami zapewniał, że artykuł 5 NATO jest święty. Dotyczy on reakcji NATO w razie naruszenia przez wroga terytorium któregokolwiek z państw należącego do tego paktu.

Kiedy papież Jan Paweł II w Rzymie 22 października 1978 roku, w czasie oficjalnego rozpoczęcia pontyfikatu powiedział do zebranego tłumu „nie lękajcie się” to odniósł te słowa do Chrystusa, powiedział: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Te słowa zostały przyjęte jako motto tego niesamowitego pontyfikatu.

Papież nie tylko apelował do Europy, aby zachowała wartości chrześcijańskie, ale do całego świata. Niósł ewangelię jako papież pielgrzym.

Dla mnie jako osoby wierzącej, jest dla mnie oczywiste że Bogu mogę bezgranicznie zaufać, dlatego  nie lękam się otworzyć mu drzwi.

J. Biden zaczyna przemówienie od tych samych słów, ale nie dodaje „otwórzcie drzwi Chrystusowi”. To ja się pytam, dlaczego mam się nie lękać, czego mam się nie lękać i co w związku z tym porzuceniem strachu. Czrgo mam się nie lękać?  Skojarzyło mi się, że mam nie lękać się napaści Rosji na Polskę, bo Traktat północnoatlantycki, artykuł 5 uważa za święty a to by oznaczało, że w razie napaści wojska  NATO obronią Polskę.  Artykuł 5 Traktatu NATO stanowi, że: „Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub kilka z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uważana za napaść przeciwko nim wszystkim; wskutek tego zgadzają się one na to, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, każda z nich, w wykonaniu prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego przez Artykuł 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom tak napadniętym, podejmując natychmiast indywidualnie i w porozumieniu z innymi Stronami taką akcję, jaką uzna za konieczną, nie wyłączając użycia siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego. O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich środkach zastosowanych w jej wyniku zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

Wszystko wygląda super, ale przyjrzyjmy się nieco bliżej sprawie.  Artykuł 5 był użyty tylko raz, czyli po ataku na World Trade Center oraz i Pentagon 11 września 2001 r. Trzeba zwrócić uwagę, że do ataku tego nie użyto wojska jakiegoś kraju a więc nie stał za tym atakiem konkrety rząd a jedynie organizacja terrorystyczna. A zatem zgodnie z treścią artykułu, przesłanka do użycia go nie została wyczerpana a jednak został użyty.

Z kolei po rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2014 r. podjęto myśl, aby utworzyć tzw. szpice w Estonii, Litwie, Łotwie i Polsce. Miałoby to na celu umożliwienie wykonania przepisów art. 5. Tę myśl zablokowała Ankara.

Art. 5 nie był również uruchomiony w czasie zimnej wojny.

Ja się pytam. Czy taki art. 5 jest rzeczywiście wart tego, aby się nie lękać o pokój w Polsce, w obecnej sytuacji?

Choć przemówienie j. Bidena było miłe dla ucha to jednak wcale nie uspokoiło moich obaw co do zachowania pokoju w kraju.

Zgłoś nadużycie Dowiedz się więcej